Ekipa warta czekania.
Panowie tak pracuja, że oczy nam z orbit wychodzą. Sa doskonale zorganizowani, zleceń maja mnóstwo i bez przerwy zasuwają. Pan, nazwjmy go "Kantownik" jednego dnia pracował 12 godzin, prawie bez przerwy. Prace wykonywane są solidnie. Zresztą dlatego na nich czekaliśmy. Poza tym mamy ustaloną cenę na 28 zł.-materiał i robocizna i to też nam się podoba. W sumie panowie pracowali pięc dni. Pozostawili też porządek, co niestety rzadko się zdarza.
Tynki schną. Umówiliśmy się, że jak zrobimy podłogówkę, parapety i poddasze ,to panowie wrócą i wszystko doszlifują.
Mamy już umówionego pana do podłogi i poddasza a do stolarza podjedziemy w najbliższym czasie, bo chcę parapety drewniane. Najbardziej podobają mi się takie, jakie ma Marzenka z blogu Domeos.Ale nie wiem, czy mnie będzie stac.