Kuchnia kaflowa
Pierwsze informacje od fachowców zdobyte. Oczywiście, koszty wysokie.
Kolejna sprawa, trzeba dobrac taką kuchnie, która zmieści się w wyznaczonym miejscu, czyli przy kominie w kuchni. Pozytywną informacją jest, że będzie można palic sosnowym drewnem i nie tylko. U nas często wyłączają prąd -wiadomo wieś- więc robią, co chcą. Bez prądu nie będą działały przeróżne urządzenia, niezwykle istotne do przetrwania w zimie, czytaj grzewcze i kulinarne.
Już sie domyślam, że moja kuchnia kaflowa w niczym nie będzie przypominac tych, które mi się wcześniej podobały, ale nie znaczy to, że będzie brzydka. Jedno jest pewne, będzie bardzo prosta. Ma byc wykonana z bardzo dobrych materiałów i fachowo. Cena ok.7-8 tys.
Pan od rur przystąpi do pracy na wiosnę. Jest to znajomy męża i myślę, że cenowo się dogadamy. Na razie ma kłopoty zdrowotne, więc czekamy...
Cały czas myślę o dolnej łazience. Problem, gdzie postawic sedes, pod oknem, czy zgodnie z projektem, czy w jakimś innym miejscu. To miejsce zgodne z projektem , nie bardzo mi odpowiada. Prysznic będzie tam, gdzie jest zaplanowany i niestety półokragła kabina, bo mało miejsca. Byłam dziś w Castoramie. Widziałam kabiny walk in, które mi się podobają, ale wydaje mi się, że są za duże do naszej łazienki (szer 2m dł 2,5). Tak więc kolejna rezygnacja i kolejna zmiana planów. No, ale nic na siłę. Do przyjścia pana hydraulika muszę sie zdecydowac, co i gdzie chce miec.
A tak wogóle, to mamy zimę. Na wsi biało i ślicznie.