Światełko w tunelu...
W końcu coś się dzieje. Właściwie aktywizacja zaczęła się w początkach sierpnia. Nagle pojawiła się informacja, że majster zamierza kontynuować prace. Mąż mocno się podgrzał, ja zdecydowanie mniej. Tyle razy miał być i co?.........bez echa. Tym razem spotkaliśmy się i mistrz zarzekał się, że od poniedziałku tzn 5 sierpnia wchodzi i działa. Tymczasem my 5 sierpnia mieliśmy pojechać na wczasy, bo przecież z tym człowiekiem nie dało się wcześniej na sto procent dogadać, kiedy będzie u nas pracować. W dodatku okazało się, że do wstępnej kalkulacji kosztów trzeba będzie dopłacić, bo kominy większe i nie wliczono do kosztorysu cementu, i piachu tyle, ile potrzeba w rzeczywistości.Te nowe koszty trochę mną wstrząsnęły.
Inny problem to front naszego domku. Na ilustracji i wstępnie z projektu wydawało się,że to dwa filary połączone ze sobą, i ja zamierzałam zrobić to z cegły lkinkierowej, takiej jak kominy. Majster nas uświadomił, że to niezupełnie filary, bo jest to raczej wolno stojąca ścianka. Problem, z czego i jak to budować. Jakaś osłona przed śniegiem i deszczem, by się przydała. Przez to wszystko spać nie mogłam i o 2.30 w nocy 2/3 sierpnia buszowałam po internecie, żeby znaleźć jakąś podobną do naszego domu konstrukcję, i zobaczyć o co chodzi. W końcu znalazłam dom Adaś II wystawiony na sprzedaż przez dewelopera i się uspokoiłam. Mam jescze trochę czasu by podjąć jakieś decyzje, bo i tak majster jest dopiero przy kominach.
Ustaliłam z mężem, że ja pojadę nad morze, a on pozałatwia bieżace sprawy i dojedzie. Kupi klinkier na komin-wybrałam karpatię - bo tańsza -sahara ok. 3.60 (po rabacie) za sztukę, karpatia 2.63 za sztukę. . Za palete i zaprawę wyszło około 1000 zł. Tzeba było uruchomić wodę, czyli znów wyskoczyć z kasy-mąż załatwił to wszystko w poniedziałek. Potem pilnował majstra i walczył z prądem , z którym , niestety, jest nieustający problem,ale to opowieść na inny dzień.
Dziś tzn 19 sierpnia - pojechaliśmy na inspekcje-kominy stoją-jeden zrobiony, drugi się kończy. Jak na złość padły baterie od aparatu- ale w najbliższym czasie wszystko obfotografuję. Majster obiecuje, że nie odjedzie dopóki nie skończy. Nie pozostaje i nic innego niż w to wierzyć.
Przykładowa realizacja wejścia do domu
To jeden z kominów, od wewnatrz domu. Na inne zdjęcia zabrakło mocy.