Co nowego?
Właściwie, nie za bardzo jest o czym pisać. W domu czas wielkich emocji. Jesteśmy po dwóch egzaminach gimnazjalnych. Nie jest źle. Wstępne punktowanie wyszło bardzo dobrze.Po dwóch dniach mamy skuteczność w przedziale 90-100%, zależy z czego.Na razie sprawdza się młodsza latorośl. Za kilka dni matura starszej-ale jest spokojnie, bo indeks już ma. Mimo wszystko te gzaminy trochę mnie eksploatują.
Tyle dobrych wiadomości. Inne dobre, też nie są bez znaczenia. Zakupiona dachówka, ustaliliśmy rynny-weźmiemy Galeco. Coś zaczyna dziać się z prądem- chwilowo nawet jakieś kłopoty są z kobietą. Na jej działce jest słup i kobieta nie chce wyrazić zgody na rozpoczęcie robót, bo oczekuje jakichś zaległych należności w wysokości 2000 zł.Ma być to uregulowane i wtedy roboty ruszą. Tak tłumaczył facet od prądu. Musimy też wykopać studnie. Majster powiedział, że nie ruszy bez prądu i wody. Musi coś tam spawać, a wody nie może już przywozić - tak jak przedtem bywało.Więc rozglądamy się za studniarzem i wiercimy studnię - i tak musi być. Mam nadzieję, że w maju uporamy się z tymi problemami.