Prawie już są...
Kotłownia i spiżarnia prawie już są zrobione. Dziś panowie przywieźli zamówiony gres. Wcale nie łatwo było dobrac kolor. W końcu wzięliśmy w miarę pasujący, czytaj brązowy.
Myślimy już o piecu i oczyszczalni. Piec, raczej "Krzaczek", po rozmowie z panem od oczyszczalni, chyba zdecydujemy sie na oczyszczalnię biologiczną, choc nie ukrywam, ze zapłcimy więcej.
Jestem bardzo zadowolona z postępów. Nareszcie wszystko idzie w przyzwoitym tempie a ja wkrótce będę rozmawiała w sprawie mebli w kuchni. Nie chce mi się wierzyc, że to już. Zauważyłam też, że w okolicznych sklepach, hurtowniach nie ma płytek, które chciałabym kupic. Rozsądnym wydaje się,zobaczenie ich przed zamówieniem a zostanie mi chyba załatwienie sprawy przez internet.