Panowie kończą tynkowanie
Nie pisałam, bo nie chciałam zapeszyc. Ostatnio tyle czekaliśmy na tynkarzy, że teraz niczego nie byłam pewna. Dlatego, nawet na blogu nie pisałam. Ale dziś oświadczam, tynki się kończą i przechodzimy do kaflowania kotłowni i spiżarki. Nie chce mi się w to wierzyc. Kafelki jeszcze nie wybrane, ale kupimy takie w beżach. Myślę, że coś znajdziemy w hurtowni.
Podjęłam już decyzję, co do płytek salonowych. Chyba kupię oregon nogal albo te drugie canada nogal. Naprawdę bardzo dobrze wyglądają i chyba będą pasowac do moich wizji. Czyli wnętrza ciepłe, tradycyjne, może z odrobiną luksusu. Nic nie pisałam, ale kupiłam lampę do kuchni. Zrujnowałam się, ale lampa podkreśla kolory kuchni kaflowej czyli krem, trochę złota i biel. Bo teraz wszystko dopasowujemy do naszej "Jejmośc Pani Kuchni". A miały byc biele i szarości. Ale co tam, ślubu z nimi nie brałam.Chyba tyle na dziś, bo z rana o szóstej brykamy na działke podejmowac ukochanych majstrów.Panowie będą szalec w domku a ja w ogrodzie. Już się nie mogę doczekac.