Po prostu początek
Po długim namyślaniu się, rozpocząć pisanie, czy też nie, zdecydowałam się włączyć swoją osobę w grono przesympatycznych blogowiczów. Tak, przyznaję się, że obserwuję wasze działania już od roku, czyli od momentu, kiedy po długich poszukiwaniach nabyłam w końcu własną działkę. Wtedy odkryłam dom na miarę moich możliwości i oczekiwań, i z radościa stwierdziłam, że w tej sprawie jest wiele bratnich dusz.
Obecnie jestem na etapie fundamentów. Są juz gotowe. W najbliższym czasie ujawnię fotki. Jakie zmiany wprowadziłam? Niewielkie, ale dla mnie istotne. Po pierwsze przedłużyłam garaż do linii tylnej ściany, bo będę mieszkać na wsi i potrzebuję miejsca na wiele przeróżnych rzeczy....Po drugie, nie będzie gabinetu na dole. potrzebuję wielkiego salonu, bo teraz mieszkam w bloku i marzy mi sie dużo przestrzeni.Reszta bez zmian, bo uważam, że ten dom jest bardzo praktycznie zaprojektowany i każdy metr wykorzystany zostanie maksymalnie. Mam już swoją wizję i myślę, że będzie nieźle. W czasie budowy poprawimy pewnie niektóre rozwiązania np. wyższa ściana kolankowa i wysokość parteru-to dzięki wam kochani- ale na to mam jeszcze dużo czasu, bo w budowie nie zamierzam się spieszyć. Ma być raczej przyjemnie i bezstresowo, a jak będzie?........Zobaczymy.